Info
Więcej o mnie.
Statystyki
Rok 2025
Rok 2024
Rok 2023
Rok 2022
Rok 2021
Rok 2020
Rok 2019
Rok 2018
Rok 2017
Rok 2016
Rok 2015
Moje rowery
Wykres roczny
- Dystans 47.78km
- Czas 02:49
- VŚR 16.96km/h
- VMAX 49.25km/h
- Podjazdy 763m
- Sprzęt Author Spirit
- Aktywność Jazda na rowerze
Deszczowo - Chochołowska, Gubałówka i Płazówka
Piątek, 16 czerwca 2017 · dodano: 20.06.2017 | Komentarze 0
Pogoda już nie taka fajna jak wczoraj, ale od rana ruszamy w Chochołowską. Po drodze zaczyna kropić, gdy byliśmy pod schroniskiem rozpadało się na całego, przeczekujemy deszcz i ruszamy w drogę powrotną. W międzyczasie trochę przeschło więc szybka decyzja jedziemy na Gubałówkę, ale inną drogą niż zazwyczaj. Tym razem podjeżdżamy od strony Kościeliska, podjazd krótszy niż od strony Dzianisza, ale o większym nachyleniu. Gdy jesteśmy na górze znowu zaczyna się chmurzyć, więc robimy szybki powrót na kwaterę przez Dzianisz, trochę nas pokropiło, ale nie ma tragedii.
Po obiedzie znowu się wypogodziło, więc tym razem jedziemy na Płazówkę. Tam delektujemy się pięknymi widokami i spędzamy trochę czasu. I znów zaczyna się chmurzyć, po raz kolejny uciekamy przed deszczem, nie ma daleko, ale i tak zdążyło mnie trochę pokropić, Arek z Robertem zdążyli uciec :) Później już tylko inne rozrywki kulturalne na kwaterze.
Po obiedzie znowu się wypogodziło, więc tym razem jedziemy na Płazówkę. Tam delektujemy się pięknymi widokami i spędzamy trochę czasu. I znów zaczyna się chmurzyć, po raz kolejny uciekamy przed deszczem, nie ma daleko, ale i tak zdążyło mnie trochę pokropić, Arek z Robertem zdążyli uciec :) Później już tylko inne rozrywki kulturalne na kwaterze.
Panorama Tatr z Płazówki.
Chwila relaksu na Płazówce.




