Info

Więcej o mnie.
Statystyki
Rok 2025










Moje rowery
Wykres roczny

- Dystans 80.16km
- Czas 04:18
- VŚR 18.64km/h
- VMAX 36.23km/h
- Temperatura 21.0°C
- Podjazdy 152m
- Sprzęt Cube Reaction GTC Pro
- Aktywność Jazda na rowerze
To Hel(l) and Back
Sobota, 15 września 2018 · dodano: 15.09.2018 | Komentarze 0
Od dawna planowany przez Arka wyjazd z rowerami nad morze doszedł do skutku, choć były już chwile mocnego zwątpienia. No cóż na nasze koleje liczyć nie można, dobrze że leciwa bagażowa Astra nie zawodzi. Jedziemy we trójkę: Arek, Robert i ja. Do Władysławowa docieramy w godzinach porannych, meldujemy się na kwaterze, składamy rowery i od razu ruszamy. Trasa na dziś to półwysep Helski, jedziemy ścieżką rowerową przez Chałupy, Kuźnicę do Jastarni, w międzyczasie oglądamy umocnienia obrony półwyspu we wrześniu 1939 roku. Spoglądamy na ośrodek wczasowy Wodociągów Częstochowskich w którym ze 20 lat temu byliśmy na wczasach. Dalej jedziemy do Juraty, za Juratą ścieżka z kostki lub płyt zmienia się w bardzo fajną szutrówkę poprowadzoną brzegiem lasu i tak jedziemy do samego Helu. Odwiedzamy też bardzo ciekawy skansen Muzeum Obrony Wybrzeża. Przez calą drogę gęba się sama cieszy z powodu oglądanych widoków.W Helu jedziemy na sam koniec cypla, spędzamy na plaży trochę czasu, potem udajemy się na obiad. Po obiedzie czas na powrót, tym bardziej, że pogoda zaczyna się pogarszać. Wracamy tą samą drogą, na kilka kilometrów przez Władysławowem zaczyna trochę padać, ale nie ma tragedii. Wracamy na kwaterę i to na dziś koniec jazdy. Pozostaje popołudniowo-wieczorne raczenie się złotym trunkiem kibicując siatkarzom, a później żużlowcom.







