Info

Więcej o mnie.
Statystyki
Rok 2025










Moje rowery
Wykres roczny

Wpisy archiwalne w miesiącu
Styczeń, 2016
Dystans całkowity: | 96.37 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 04:45 |
Średnia prędkość: | 20.29 km/h |
Maksymalna prędkość: | 46.89 km/h |
Suma podjazdów: | 512 m |
Suma kalorii: | 2586 kcal |
Liczba aktywności: | 3 |
Średnio na aktywność: | 32.12 km i 1h 35m |
Więcej statystyk |
- Dystans 35.78km
- Czas 01:41
- VŚR 21.26km/h
- VMAX 46.89km/h
- Temperatura 9.2°C
- Podjazdy 285m
- Sprzęt Author Spirit
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobotni Olsztyn
Sobota, 30 stycznia 2016 · dodano: 30.01.2016 | Komentarze 1
Po dłuższym okresie bez jazdy, wynikającym w dużej mierze z lenistwa, wybrałem się na krótką przejażdżkę do Olsztyna. Trasa prawie w całości asfaltami: Guardian, rowerostrada, Skrajnica, Olsztyn, Kusięta, Brzyszów, Srocko, Mirów, do domu. W drodze powrotnej podjazd do Lewiatana na Mirowie po weekendowy zestaw smakołyków (na zdjęciu poniżej). Temperatura do jazdy fajna, jedynie wiatr momentami psuł przyjemność z jazdy, ale czasami był też sprzymierzeńcem :) Przyjemnie było wreszcie ruszyć się z domu.

- Dystans 38.82km
- Czas 01:57
- VŚR 19.91km/h
- VMAX 33.09km/h
- Temperatura 0.2°C
- Podjazdy 157m
- Sprzęt Author Spirit
- Aktywność Jazda na rowerze
Olsztyn
Środa, 6 stycznia 2016 · dodano: 06.01.2016 | Komentarze 1
Nie planowałem dzisiaj żadnej jazdy, ale Arek zaproponował spontaniczny wypad do Olsztyna, pogoda fajna więc grzechem byłoby odmówić. Pojechaliśmy Guardian, rowerostrada, Skrajnica, Olsztyn. Krótka posiadówka w Leśnym w towarzystwie Agnieszki, Kasi, Przemka i Zbyszka. Później dojechali jeszcze szosowcy i Adam. Powrót przeciwpożarówką. Mile spędzone świąteczne przedpołudnie.


- Dystans 21.77km
- Czas 01:07
- VŚR 19.50km/h
- VMAX 28.52km/h
- Temperatura -11.1°C
- Podjazdy 70m
- Sprzęt Author Spirit
- Aktywność Jazda na rowerze
Rozpoczęcie roku
Poniedziałek, 4 stycznia 2016 · dodano: 04.01.2016 | Komentarze 1
Pomimo niskiej temperatury postanowiłem rozpocząć rok rowerowy i wybrać się na mały spacerek po okolicy. Nie jechałem daleko ot tak żeby spróbować jazdy w temperaturze -10°C i niższej. Pojechałem ścieżką wzdłuż Warty, zajrzałem nad zbiornik huty, dalej Guardian, mała pętelka po lesie i powrót. Jechało się dość dobrze bo było praktycznie bezwietrznie, ale po jakimś czasie zaczęły mi marznąć stopy, to była jedyna niedogodność. Summa sumarum rok rowerowy rozpoczęty :)



